Dziś z samego rana wybraliśmy się na wieś odwiedzić moją babcię i groby rodzinne z mojej strony.
To był wyjątkowy dzień..
Jutro wieczorem,jak wrócę z pracy odwiedzimy kolejne osoby,których już nie ma z nami...
Nie da się pogodzić ze śmiercią kogoś bliskiego,nawet gdy jesteśmy coraz starsi,tego nie da się oswoić ,ani przyzwyczaić się do świadomości ,że ich już nie ma...Jakie to jest cholernie przykre!
Wpis z mojego pamiętnika z 1990r po śmierci mojej pierwszej wielkiej miłości..
Nowe otwarcie newslettera!
22 godziny temu
Te dni zawsze są dla mnie szczególnie ważne, dużo ludzi, stworzeń odeszło na zawsze z mojego życia. Ale nie sama śmierć jest często bolesna jak sposób odejścia i cierpienie temu towarzyszące.. nauczyłam się cieszyć życiem dzięki temu, że mogłam być do ostatnich chwil przy bliskich memu sercu. A powiedzenie, że czas leczy rany... to nieprawda. Boleć będzie zawsze.
OdpowiedzUsuńo tak,sposób odejścia...to często jest traumą,masz rację !
UsuńO kurcze a co się stalo z twoim ukochanym? Wypadek?
OdpowiedzUsuńtak,motorowy
UsuńA my wszyscy zakatarzeni jak 100 piorunów!!! Zapakowaliśmy dziewczyny w wózki i poszliśmy się przejść na groby dziadka i babci Michała.
OdpowiedzUsuńWażne, choć smutne święto!!!
zdrowiejcie !
Usuńa co myślisz o tranie dla rodzinki, na podniesienie odporności? może spróbuj
naprawde umiera się dopiero wtedy kiedy przemija pamięć ludzi o nas
OdpowiedzUsuńw pamięci i naszych genach zaklęta jest nieśmiertelność
ja nie obchodzę Wszystkich Świętych , od grubo ponad dwudziestu lat , nie lubię go,
co nie znaczy ,że nie pamiętam. Bardzo pamiętam, opowiadam moim dziewczynkom , o bliskich moim sercu osobom ,które odeszły
mój R też nie obchodzi....
UsuńGosiu, ciesz się jak najdłużej radosnymi chwilami z babcią :)
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana. Ty wiesz, za co...
ale nie ma za co !
UsuńJedni obchodzą Wszystkich Świętych inni Dzień Zmarłych. Ważna w tym wszystkim pamięć o innych.
OdpowiedzUsuńJesteśmy wyjątkiem ( chyba) jeśli chodzi o tak uroczyste obchodzenie pamięci tych , którzy odeszli. Osobiście podoba mi się ta tradycja.
ja też z roku na rok coraz większą uwagę przywiązuję,kiedyś tak nie miałam...
UsuńJa najbardziej przeżyłam śmierć wujka - brata mamy.. Miałam 16 lat, gdy zginął w wypadku... Młody facet..
OdpowiedzUsuńW tym dniu pamiętamy i o bliskich, i o tym, że życie jest bardzo kruche...
Fajnie tak do babci pojechać... :))
ja do tego muszę jeszcze w pracy obcować ze śmiercią,zbyt często jak dla mnie
Usuń