Czasami są też takie chwile /to znaczy dość często / gdy dom zmienia się w pracownie.Córki wciąż tworzą.A ja nawet bywam modelem,co jest okropnie męczące.....
Myślę,ża za dwa tygodnie pokażę jakieś prace córki,bo teraz jej nie ma ,wyjechala na ferie do Warszawy do swojego chłopaka / którego dwa tygodnie temu nareszcie miałam okazję poznać .Przemiły :)
pozdrawiam :)))
czekam na dzieła córki!!!ciekawa jestem jak Cię wymalowała;):
OdpowiedzUsuńśliczną parę tworzą razem..ja jeszcze sobie poczekam na dziewczynę syna;)
fajna z nich para!
OdpowiedzUsuń