Dzisiaj natomiast deser -pełna improwizacja,,składający się z 3 warstw :
-galaretka
-galaretka wymieszana z białym serkiem
-galaretka wymieszana z czerwonymi porzeczkami /przetwoty własne :)
Jako polewa-cukier zeszklony na patelni oraz mleko :)
Jeszcze jesienią sadziłam w ogrodzie krokusy.Mają ponoć zakwitnąć w marcu,czyli juz niedługo :))Posadziłam tez 10 sztuk do skrzynki i pędziłam w garażu .Od jakiegoś czasu kwitną u mnie w domu.Sa piękne,jednak wadą jest to ,że cieszą oko zbyt krótko - do ok.5 dni :(
Chciałabym jeszcze uwiecznić kolejny etap powstawania łazienki dla dziewczyn.Nie jest jeszcze skończona,aczkolwiek już bierzemy prysznić,wszak to pierwszy i jedyny narazie prysznic w naszym domu.Nie mogę się doczekać kiedy będzie już nasz,przy-sypialniany :)
Porobiłam parę zdjęć ,a jako iż są aż dwa duże lustra,trudno się rozeznać co jest co :))
cdn.....
Pozdrawiam wszystkich wpadających do mnie domowo-kawowo :))
wow kuchareczko!ja mialam ostatnio pypcia na placki ziemniaczane i zrobilismy :) moj krokusik ktory od ciebie dostalam tez juz pieknie rozkwitl i szybko sie pozegnal :( mam go w kuchni na parapecie i czekam co sie bedzie z nim dalej dzialo... :)
OdpowiedzUsuńp.s.fajny,duzy prysznic;)
odnośnie krokusa,to chyba jakoś cebulkę się przechowuje,trzeba poczytać w necie,ale myślę ,że wyrzuć,bo teraz z dnia na dzień to już będzie chyba tylko szpecić :)
OdpowiedzUsuńwitam :) dawno mnie u Ciebie nie było... a tu widzę poważne zmiany nastąpiły. Łazienka postępuje naprzód. Fajny duży prysznic - musi się wygodnie pluskać pod takim, nieprawdaż? oj, muszę szybko ściągnąć zanim pójdzie w zapomnienie przepis na Twoje buły... pozdrawiam
OdpowiedzUsuń