niedziela, 6 lutego 2011

Piekłam ostatnio oponki ,z tego przepisu . Wyszły troszkę gumiaste,co zresztą w komentarzach do przepisu wiele osób także zauważyło,ale tak nam się chciało oponek ,że nikt nie marudził :)



Dzisiaj natomiast deser -pełna improwizacja,,składający się z 3 warstw :
-galaretka
-galaretka wymieszana z białym serkiem
-galaretka wymieszana z czerwonymi porzeczkami /przetwoty własne :)
Jako polewa-cukier zeszklony na patelni  oraz mleko :)






Jeszcze jesienią sadziłam w ogrodzie krokusy.Mają ponoć zakwitnąć w marcu,czyli juz niedługo :))Posadziłam tez 10 sztuk do skrzynki i pędziłam w garażu .Od jakiegoś czasu kwitną u mnie w domu.Sa piękne,jednak wadą jest to ,że cieszą oko zbyt krótko - do ok.5 dni :(



Chciałabym jeszcze uwiecznić kolejny etap powstawania łazienki dla dziewczyn.Nie jest jeszcze skończona,aczkolwiek już bierzemy prysznić,wszak to pierwszy i  jedyny narazie prysznic w naszym domu.Nie mogę się doczekać kiedy będzie już nasz,przy-sypialniany :)
Porobiłam parę zdjęć ,a jako iż są aż dwa duże lustra,trudno się rozeznać co jest co :))







cdn.....
Pozdrawiam wszystkich wpadających do mnie domowo-kawowo :))


3 komentarze:

  1. wow kuchareczko!ja mialam ostatnio pypcia na placki ziemniaczane i zrobilismy :) moj krokusik ktory od ciebie dostalam tez juz pieknie rozkwitl i szybko sie pozegnal :( mam go w kuchni na parapecie i czekam co sie bedzie z nim dalej dzialo... :)
    p.s.fajny,duzy prysznic;)

    OdpowiedzUsuń
  2. odnośnie krokusa,to chyba jakoś cebulkę się przechowuje,trzeba poczytać w necie,ale myślę ,że wyrzuć,bo teraz z dnia na dzień to już będzie chyba tylko szpecić :)

    OdpowiedzUsuń
  3. witam :) dawno mnie u Ciebie nie było... a tu widzę poważne zmiany nastąpiły. Łazienka postępuje naprzód. Fajny duży prysznic - musi się wygodnie pluskać pod takim, nieprawdaż? oj, muszę szybko ściągnąć zanim pójdzie w zapomnienie przepis na Twoje buły... pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń