czwartek, 6 czerwca 2013

Pani Domu tam gdzie jej miejsce....nie żeby za karę lub na siłę.Chętnie,chętnie ...nie ma problemu :) Zwłaszcza dziś ,bo przyszedł mój nowy blender kielichowy :)) Tylko jeden dzień czekałam ,co za szybkość ! Jest fajny,podoba mi się ,podświetlany panel,szklany kielich + przystawka do mielenia i rozdrabniania np kawy,orzechów :)

Po tym jak zjadłam dziś co moje + białe draże i orzeszki w polewie...no to przyszedł czas na coś zielonego :)) Banan,pomarańcza,imbir+ liście wszelkiej maści z ogródka :

Pierwsza próba mixera udana,

po spróbowaniu jedynie domixowałam bardziej ,już zupełnie na konsystencję koktajlu
Czyli parę sekund dłużej trzeba mixować.
Dodam tylko,że w ramach promocji zdrowia, wczoraj wstałam i wyszłam pobiegać !
fiu,fiu...
25 minut-jutro następne bieganie.Czuję lekkki ból,póki co -w pachwinach :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz