Rano się zorientowałam,ze nie ma klucza do samochodu,ostatni raz był używany w sobotę-i na szczęście to nie ja byłam ostatnia :) Do pracy więc pojechałam dużym ,co prawda mogłam iść na piechotę-bo jak się okazało przez ostatni tydzień kilogram do przodu jestem.
Najbliższy urlop zaplanowany na 10 lutego,bilety do Warszawy już w portfelu.Spotkanie z Kasią i Basią ustalone na piątek.Bilety na Maleńczuka zarezerwowane.Mandat jeszcze nie zapłacony.Antybiotyk dla Kari wyproszony,wypisany i wysłany.Na obiad żurek+łazanki,a po obiedzie to już tylko tak:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
haha, normalnie czego chcieć wiecej :))
OdpowiedzUsuńHaha i tu się zgadzam z powyższym komentarzem,a tak na marginesie to pozdrówka "trzpiotko";)
OdpowiedzUsuńnie każdego popołudnia taka sielanka,wczoraj męczyłam się np z Chodakowską
OdpowiedzUsuń....czyżby z powodu tego kg.więcej?:)
OdpowiedzUsuńe tam,jeden dzień więcej ,jeden dzień kilo mniej,w zależności ile schobowych zjem :)
OdpowiedzUsuńGosia ja też dalej z Chodakowską, a raczej znowu;)
OdpowiedzUsuńSkalpel II z krzesełkiem jest łatwiejszy od jedynki:))
Ty mi tu nie idź na łatwiznę !!
OdpowiedzUsuńWłaściwie,to ja nie wiedziałam nawet,ze jest skalpel 2.
kiedyś zaczynałam już z Ewą,ale przestałam,bo było lato i biegałam,teraz za zimno na biegi-robię Ewę.
No jest!
OdpowiedzUsuńNapisałam, że łatwiejszy, ale pot spływa mi po plecach:D
Są ćwiczenia na oko proste, ale w trakcie wychodzi, że dają popalić. Tylko da radę wykonać wszystkie;)
Najcięższe - siadasz na brzegu krzesła i podnosisz się na jednej nodze, druga ciut uniesiona, ręce zgięte w łokciach, uniesione do przodu:D
I tak 15-20 razy;)) i zmiana nogi:D
Nie znalzłam w necie filmiku skalpel 2,znalazłam tylko recenzję,gdzie dziewczyna mówi ,że woli ten skalpel 1
OdpowiedzUsuńJa sobie obiecałam,że tydzień skalpel,tydzień kiler.Ale nie wiem czy wyjdzie,bo dziś byłamsekundę od rezygnacji,aż dziw ,że zaczęłam i dotrwałam do końca :))Pierwsza połowa wydaje mi się łatwiejsza,druga połowa taka średnia,ale czasami mnie nudzi i to muszę przetrwać :)
a ja wolę dwójkę;)
OdpowiedzUsuńdzisiaj miałam dzień przerwy;)