poniedziałek, 20 stycznia 2014

Rano się zorientowałam,ze nie ma klucza do samochodu,ostatni raz był używany w sobotę-i na szczęście to nie ja byłam ostatnia :) Do pracy więc pojechałam dużym ,co prawda mogłam iść na piechotę-bo jak się okazało przez ostatni tydzień kilogram do przodu jestem.
Najbliższy urlop zaplanowany na 10 lutego,bilety do Warszawy już w portfelu.Spotkanie z Kasią i Basią ustalone na piątek.Bilety na Maleńczuka zarezerwowane.Mandat jeszcze nie zapłacony.Antybiotyk dla Kari wyproszony,wypisany i wysłany.Na obiad żurek+łazanki,a po obiedzie to już tylko tak:

10 komentarzy:

  1. haha, normalnie czego chcieć wiecej :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Haha i tu się zgadzam z powyższym komentarzem,a tak na marginesie to pozdrówka "trzpiotko";)

    OdpowiedzUsuń
  3. nie każdego popołudnia taka sielanka,wczoraj męczyłam się np z Chodakowską

    OdpowiedzUsuń
  4. ....czyżby z powodu tego kg.więcej?:)

    OdpowiedzUsuń
  5. e tam,jeden dzień więcej ,jeden dzień kilo mniej,w zależności ile schobowych zjem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Gosia ja też dalej z Chodakowską, a raczej znowu;)
    Skalpel II z krzesełkiem jest łatwiejszy od jedynki:))

    OdpowiedzUsuń
  7. Ty mi tu nie idź na łatwiznę !!
    Właściwie,to ja nie wiedziałam nawet,ze jest skalpel 2.
    kiedyś zaczynałam już z Ewą,ale przestałam,bo było lato i biegałam,teraz za zimno na biegi-robię Ewę.

    OdpowiedzUsuń
  8. No jest!
    Napisałam, że łatwiejszy, ale pot spływa mi po plecach:D
    Są ćwiczenia na oko proste, ale w trakcie wychodzi, że dają popalić. Tylko da radę wykonać wszystkie;)
    Najcięższe - siadasz na brzegu krzesła i podnosisz się na jednej nodze, druga ciut uniesiona, ręce zgięte w łokciach, uniesione do przodu:D
    I tak 15-20 razy;)) i zmiana nogi:D

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znalzłam w necie filmiku skalpel 2,znalazłam tylko recenzję,gdzie dziewczyna mówi ,że woli ten skalpel 1
    Ja sobie obiecałam,że tydzień skalpel,tydzień kiler.Ale nie wiem czy wyjdzie,bo dziś byłamsekundę od rezygnacji,aż dziw ,że zaczęłam i dotrwałam do końca :))Pierwsza połowa wydaje mi się łatwiejsza,druga połowa taka średnia,ale czasami mnie nudzi i to muszę przetrwać :)

    OdpowiedzUsuń
  10. a ja wolę dwójkę;)
    dzisiaj miałam dzień przerwy;)

    OdpowiedzUsuń