niedziela, 13 kwietnia 2014

Weekend za parę godzin już przeminie,a najmocniejszym jego akcentem był koncert Kasi Nosowskiej.Weszłam sceptycznie nastawiona do jej osoby,a teraz sobie myslę-jak mogłam ? jak mogłam się wcześniej nie poznać na jej twórczości? Koncert na świetnym poziomie,jeden z lepszych na jakich byłam.
Okazało się,że uwielbiam taką muzykę :)

Weekend spędzony kolejny raz w sklepie meblowym,bez sukcesów,nie szkodzi,szukamy na spokojnie dalej.Spędzony tez na pracach ogrodowych.Trochę siania ,trochę porządków itp,itd ...
Dziś przy niedzieli ryliśmy sobie w trawie,wyrywając ją z tych miejsc ogrodu ,gdzie być nie powinna :)
Lucuś nasz choruje od tamtego tygodnia.Po wyk.USG okazało się,że  ma stan zapalny pęcherza moczowego.Dostaje antybiotyk i lek p/zapalny w iniekcjach.Przez weekend sama podałam 2 zastrzyki i sama tez przerwałam leczenie,gdyż 3 dzień wymiotuje,być może właśnie po tych lekach.Zobaczymy,objawy z ukł.moczowego ustąpiły ,więc obserwuję go.Nie przeszkadza to mu obserwować kur u sąsiadów i chodzić po wysokich płotkach w poszukiwaniu ptaszków na drzewach. Życzyłabym sobie,żeby mu wymioty minęły,żeby go nie męczyć kolejną wizytą u weterynarza.



12 komentarzy:

  1. Widzę iż weekend spędziliście fajnie,ale doznałam szoku o Lucku,mam nadzieję że szybko wróci do zdrowia i będzie zdrów jak przysłowiowa "ryba"

    OdpowiedzUsuń
  2. ogólnie ma się dobrze,zobaczymy jak jutro będzie

    OdpowiedzUsuń
  3. Zazdroszczę koncertu Kasi i Hey ;D
    Kocilkowi zdrówka życzę i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. dziękuję w imieniu kocika :)

    OdpowiedzUsuń
  5. uj sister,ani nie mow o chorobach zwierzat :( wykonczyc sie idzie :( ja tez nonstop uszy i oczy nastawione i analizuje kazdy ruch itd ktory nie jest taki jak powinnien

    OdpowiedzUsuń
  6. no,dokładnie
    a co gorsza -oni nam nic nie powiedzą co im dolega,trzeba obserwować i być czujnym :)

    OdpowiedzUsuń
  7. mama Gosi i Uli14 kwietnia 2014 17:49

    Macie obie z Ulą rację w 100%,dlatego ja chociaż bardzo kocham zwierzątka,to w chwili obecnej nie zdecydowałabym się wziąć żadnego.......domyślacie się na pewno co mam na myśli......

    OdpowiedzUsuń
  8. no tak,tak
    nie dziwię się
    zwierzę to radość i łzy...

    OdpowiedzUsuń
  9. uwielbiam Hey i uwielbiam Nosowską. To wyjątkowa artystka z ciekawą osobowością, świetnym głosem i ciekawymi aranżacjami. Jej teksty są niebanalne a zarazem proste w przekazie. Polecam zgłębić jej twórczość od początku, bo bardzo ewoluowała :))

    OdpowiedzUsuń
  10. mi najbardziej na koncercie podszedł kawałek "pani pasztetowa" pewnie kojarzysz :)
    zresztą tak jak piszesz-ciekaw aranżacje-dotyczyły właściwie wszystkich utworów :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj ja pamietam jej pierwsza solową płytę - czasem i dziś słucham ... Teksty ! Teksty ! Teksty ! Takie ze ciary same przechodzą ....
    Znam kobiety tak pragnące miłości ... Ze pozwalają swymi świeżo mytymi włosami zamiatać z kątow kurz ....
    Ja tez znam , do tego zdziwione ze nieszczęśliwe :(:(:(
    Nieprzestajesz mnie Gosiu zadziwiac !

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawe to co napisałaś,ciekawe określenie na tak częstą przypadłość ....no,no.
    Dziękuję za komplement,ja to jestem zdziwiona,że Cię zadziwiam :))

    OdpowiedzUsuń