wtorek, 20 maja 2014

Całkiem przyjemny wtorek.
W pracy na szybko,ale bez nieprzyjemnych przeciążeń :) Dużo jednak zależy od ekipy z jaką w danym dniu się pracuje.
Ok godz 16tej poszłam pobiegać,ale kolejny raz sobie uzmysłowiłam -po czasie,że biegi w słońcu to jest harówka jakich mało...nie,nie-organizm mój prosi-nie uskuteczniać! Zrobiłam 4,5 km.
Wczesnym wieczorem pojechaliśmy na nasze ranczo :))





Co prawda geodeci nie wytyczyli jeszcze dokładnie działki,ale to piękne drzewo albo jest na naszej działce albo na samej granicy:

Zwierząt w takich okolicznościach przyrody jest bardzo dużo,od latających ...w tym pięknie śpiewających ptaków,po świerszcze,ślimaczki....ale już największym zaskoczeniem była sowa,która tylko hu,hu...hu,hu robiła :) Oczywiście wypatrzyć się nie dała :)) Ale sam fakt,że ona gdzie tam jest jest fascynujący :))


9 komentarzy:

  1. Ehhh, mieć takie ranczo ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mam już swoje jezioro marzeń i zawsze powtarzam ze marzenia się spełniają,kiedyś myślałam ze będę jezdziła i tylko leżała spacerowała odpoczywała i tak jest + ciężka praca Teraz wydaje mi się że tak było zawsze, ale jak obejrzę zdjęcia z przed 7 lat to widzę ten ogrom roboty ale z jakim czadem się to robiło i powiem Wam tej roboty wogóle nie ubywa ale jest wspaniale.

    OdpowiedzUsuń
  3. Najważniejsze że Wasze miejsce, Wasz ogródek, Wasze niebo;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gosiu, Ty życie wygrałaś na loterii!

    OdpowiedzUsuń
  5. Marzy mi się taki " ranczo" , a dokładnie drewniany domek , ehhh... :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję wam za miłe konentarze;)
    Najgorsze,że mam dylemat życiowy,bo mój R myśli o przeprowadzce tam na stałe...
    On chciałby,ja mniej
    Nie lubię mieć takich decyzji do podjęcia ;(

    OdpowiedzUsuń
  7. Byłam,widziałam ale z podjęciem ostatecznej decyzji też miałabym ogromny dylemat;)

    OdpowiedzUsuń
  8. swojsko :)

    www.magadish.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń