Z jednej strony wybory do europarlamentu,z drugiej śmieć generała Jaruzelskiego,dziwne zestawienie.
Z rana,jak to często bywa przy niedzieli, przeszłam się po ogrodzie,tu coś poplewiłam ,tam coś wycięłam,bardzo lubię takie drobne prace relaksujące.
Na obiad znowu rybka a do tego nie musiałam jej robić.Pojechaliśmy w nasze ulubione miejsce,nie dość ,że dobrze karmią,to jeszcze doznania wizualno-ogrodowe są bardzo miłe :)
Wieczorem bieganie,jedynie 4,72 km,ale czułam,ze biegnę szybciej niż zawsze i to mnie cieszyło.Kolejny pobity międzyczas 6,52 a potem 6,48min/km,sama jestem zaskoczona,bo tak długo nie mogłam zejść poniżej 7 minut.
Ogólny kilometraż w stosunku do poprzedniego tygodnia też pobity, niby tylko o 2 km,ale jest już tego na tydzień 15km z groszami i gdzie dla innych to pikuś dla mnie już coś :))
Nowe otwarcie newslettera!
22 godziny temu
Te róże wyglądają niesamowicie! Są piękne ;)
OdpowiedzUsuńTy zaś genialna! Biegać to ja nie lubię, więc podziwiam!
ja też nie lubiłam,a nawet do dziś w 50 % wciąż się zmuszam i motywuję jak się da :)
UsuńA w których butach ?!?!
OdpowiedzUsuńOgrody (oba) robią wrażenie
no w butach z amortyzacją i drugi raz załamka,to samo-od 3 km czuję od spodu jakiś stelaż buta,czy jak to nazwać,stopy bardziej palą....
Usuńnie wiem,czy to znosić ,bo jednocześnie wrażenie odbijania się jak na trampolinie jest miłe :)
Te Twoje róże,to okaz piękności,acha i też zgadzam się z powyższym komentem,iż oba ogrody robią wrażenie,pa!
OdpowiedzUsuńcoś czuję ,że te róże mi zauroczycie :))
Usuńto ja już nic nie mówię o różach,hihi :))
OdpowiedzUsuńhaha,rozumiem :))
Usuńte są od hodowców,jakieś wczesne ,bo mam tez 3 róże z Castoramy,to tak dyskretnie ruszają,dopiero się rozkręcają :)
może za to postoją dłużej :))
mnie rozami mozna przekupic ;))))
OdpowiedzUsuńsister,poezja z miodziem u ciebie w ogrodzie ;)
no działam,działam :)
Usuńi czekam aż zajedziesz,żebyśmy się kawy napiły w ogródku :))
:)
Usuńty bedziesz musiala do mnie z rozami przyjechac:)
W otoczeniu takich róz mogłabym przesiedzieć cały dzień :-))
OdpowiedzUsuńNiestety taki wieczór jak wczoraj z błyskawicami, burza,deszczem niszczy je powoli
UsuńGosiu, mieszkasz w raju. Twoja Jaśminowa, powinna nazywać się Różana. Uwielbiam taki klimat, ale nie dane mi jest wysiąść z wieżowca. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNie wierz w to,że nie jest Ci dane wyjść z wieżowca,jeśli tylko chcesz to rób wszystko co możesz ,a tak się stanie :))
OdpowiedzUsuńA co do ulicy różanej-jaśminowej to oczywiście jaśmin tez mamy,był jednym z pierwszych krzaczków jakie zakupiliśmy :) zeszłego sezonu jednak zbyt mocno go przycięłam i teraz ma mało kwiatków :))