sobota, 4 października 2014

Dziś był taki dzień,że nie wyściubiłam nosa nawet po za własną tzw posesję :) Lubię tak i nie widzę tutaj straty czasu,zwłaszcza,że był tak piękny słoneczny dzień. Relaxik i tyle :) No ,ale nie można powiedzieć,że nie robiłam nic,bo przeleciałam parę okien,podłogi,wsadziłam do ziemi parę krokusów,leniuchowałam w wannie ,a wieczorową porą zapodałam gofry :) Dzień uważam za udany!

27 komentarzy:

  1. Gosia...lenistwo oznacza, że się nic nie robi! A NIC, to nie znaczy mycie okien i przelatywanie podłóg! Muszę Cię wziąć na szkolenie ;))
    Pozdrówka dla rodzinki:D Męża chyba zaskoczyłaś fotką:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha
      Mówisz na szkolenie???
      No może i tak,ale żeby tematyka szkolenia nie była zbyt drastyczna, żebym potem nie musiała na mieście mieszkania wynajmować ;))hihi

      Usuń
    2. Mąz mój jakoś me lenistwo wytrzymuje, więc Twój też dałby radę;)))

      Usuń
    3. wolę nie ryzykować ,tylko usługiwać w ciszy ....
      :)))
      A na poważnie,prawda jest niestety taka,że jakbym przestała sprzątać regularnie ,to tylko mi by to przeszkadzało :))

      Usuń
    4. Mnie trochę kurzu nie przeszkadza:D

      Usuń
  2. Też lubię czasem takie dni :) a gofry super pomysł na wieczór - u mnie królowało dziś wino i sery pleśniowe :)
    pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. A gdzies ty wlazla, zeby to zdjecie zrobic?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)))))
      też jestem ciekawa:))

      Usuń
    2. ej babeczki, to napewno z drabiny jak okna myła

      Usuń
    3. Ale wy ciekawskie ;)
      U mnie okien nie myje się z drabiny, na szczęście ;))
      No wisiałam pod sufitem ;))

      Usuń
    4. znowu na miotelce polatalas?

      Usuń
    5. haha
      nie...wisiałam na żyrandolu
      takim bujanym :)
      którego nie mam :)

      Usuń
  4. Ciekawie się relaksujesz, znaczy się, ze masz nadmiar energii. A, co to za pomysł z tymi krokusami w październiku?
    Pzdr:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kochana z krokusami to nie pomysł,tylko prawa natury,bulwy krokusa wsadza się na przełomie września/października do gruntu,żeby wiosną oko nacieszyć :)

      Usuń
  5. Ja tam nie widzę nic złego w relaksowaniu sie jadąc na szmacie ;) tez tak lubie , potem kąpiel , kawa , dobra książka albo film , jaka satysfakcja ....
    Powiedziała relaksujac sie i skręcając nową bibliotekę ;);) Gocha ty to zrozumiesz ! 4km :):) dzisiaj !!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nordic Walkingu zeby nie było wątpliwości Hahaha

      Usuń
    2. aaaaa,już myślałam,że się porwałaś na biegi haha
      No to gratulacje,w Twojej sytuacji to jest coś,że nie wspomnę o samozaparciu!
      Tylko uważaj!

      Usuń
    3. Głowa i serce by juz biegało :/:/:/ jaki piękny las jesienią w deszczu :)

      Usuń
    4. las piękny,ale lepiej bez deszczu :)

      Usuń
  6. Pracowita baba byłaś :}} i ile pożytecznych rzeczy zrobiłaś :} Na mnie jesień działa że zamieniam się w mróweczkę i działam w chałupce :}

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie no,to żadna tam wielka pracowitość.To tak zupełnie na luzie,dlatego określiłam jako relaxik.
      Ostatnio sprawdzałam tez, ile czasu mi zajmie wysprzątanie tylko samego 'rynku' w domu...więc godzinkę :))

      Usuń
  7. super :) takie dni są potrzebne :)
    ja już marzę o własnym wyremontowanym mieszkanku, a wygląda na to, że jeszcze około tygodnia jesteśmy na budowie :/

    OdpowiedzUsuń