wtorek, 13 stycznia 2015

Dzisiaj jest tak piękny dzień u nas ,wprost wiosenny.Słońce świeci aż razi,a niebo błękitne ,jak dawno nie było.

Wcześniejsze dni dokładałam do kominka już od rana,dziś dopiero dogrzałam się o 15 tej :)
Lucuś szaleje na ogródku,ale niestety nie tylko on.Co gorsza wschodzą już moje tulipany :))

Wczoraj konsultacja u ortopedy i oględziny mojego skręconego kolana.Kontynuuję L4 do prawie końca lutego,mam skierowanie na rezonans i skierowanie na rehabilitację.Rezonans udało mi się umówić na kwiecień,to i tak wyczyn ,bo generalnie terminy są na czerwiec.Jak się nie leży na oddziale to z poradni takie są kolejki.Zadzwoniłam do ich siedziby na Śląsk,w poszukiwaniu lepszego terminu w którymkolwiek śląskim mieście ,jednak tam się dowiedziałam,że właśnie w moim mieście są najszybsze terminy.Nie poddałam się,zadzwoniłam do zupełnie innej firmy,do Opola i mam rezonans miesiąc wcześniej,w marcu :) Po rezonansie okaże się co z moją łąkotką,czy czeka mnie artroskopia.Wolałabym ,żeby rozeszło się po kościach:)
W oczekiwaniu na termin rehabilitacji,który mam wyznaczony dopiero za tydzień,korzystam z zabiegów grzecznościowo u siebie w szpitalu:)Czyli przede mną 3 tygodnie zabiegów,pole magnetyczne,ultradźwięki,laser,bioprądy :)

17 komentarzy:

  1. :) AleŻ wiosna ! U mnie tez dziś przez chwile była ... Do południa ;) potem wróciła deszczo- zima.
    Kolano , taaaa trzymam kciuki...
    To moja droga masz mnóstwo czasu na blogowanie :):)
    Tak , to ja optymistka :) szukam dobrej strony medalu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Anula ,przypomnij historię Twojego kolana jeszcze raz :) Bo jesteś dla mnie wielką nadzieją,że jeszcze kiedyś pobiegnę ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaczęło boleć podczas biegania , podejrzewali uszkodzenie łąkotki, która artroskopowo chcieli usuwać , okazało sie zapaleniem chrząstki przeciążeniowym . Reha , elektrostymulacje , krioterapia , lżejszy trening , a raczej wiecej odpoczynku po dłuższym wybieganiu . Czasem pobolewa . Jak w te niedziele bolało miedzy 6-10 km , miedzy 10-16 juz nie ;);)

      Myśle ,ze koniecznie to powinnaś sportowego ortopede albo rehabilitanta znaleść , pozostali powiedzą Ci , ze nie da sie , albo ze bieganie jest dla koni ;)
      Sportowcy czesto maja problemy z kolanami i jakos kariery nie kończą :)
      Głowa do góry , maratonu nie musisz ;) Rekreacyjnod do 10 km powinno byc dobrze nawet po zabiegach

      Usuń
    2. Dzięki wielkie za przypomnienie historii :)) z tego co pamiętam to artro miałaś we wrześniu,tak ? i ty już dajesz 16 km? dobra jesteś! uważaj tam na siebie.
      Ja nie wytrzymałam i na rezonans zapisałam się prywatnie- za tydzień,zobaczymy.
      Też myslałam o lekarzu sportowym,zobaczę jeszcze.

      Usuń
    3. We wrześniu :) ale biegam raz w tygodniu :/

      Usuń
    4. Ania dobrze mówi! Sportowy ortopeda, to nie normalny! Z Maćkiem byłam u sportowego, gdy strzaskał kolano na meczu. To zbadał go , co prawda manualnie, ale od pleców po kostkę!
      Na szczęście, to było tylko silne stłuczenie i ponaciągane mięśnie - o dziwo pleców także, które oddziaływały na resztę nogi!

      Usuń
  3. Gosia, może ja Ci tez wleję nadzieję do serca! Moja siostra jest po trzech operacjach kolana - dwa razy wycinana łękotka (poprawa po spapranej pierwszej) oraz naprawa więzadeł (zerwanych).
    Można powiedzieć, że jest w pełni aktywna! Po trzeciej operacji, po rehabilitacji już latała na imprezy potańczyć - jeszcze z taką zbroją!
    Tańczy w szpilach 8-cm!!!
    Dasz radę! Tylko dbaj o siebie i odprawiaj wszelkie rehabilitacje jakie możesz! Krioterapię masz? Siostra na to też chodziła:))
    Trzymam kciuki i za Ciebie i tulipany:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przyznam,że faktycznie mnie pocieszyłaś :) przymykam oko na pierwszy spaprany zabieg :))
      Krioterapii nie brałam pod uwagę jeszcze ,nawet nie wiem,czy jest w moim mieście,pomyślę o tym :)
      Dzięki !!!

      Usuń
    2. No widzisz! Dasz radę Gosia! Moja siostra namęczyła się z tym kolanem, ale po ostatniej operacji już nie narzeka. Tylko na zmianę pogody je czuje;))

      Usuń
    3. Acha! Gdyby coś...tfu, tfu... to siostra ma namiar na tę klinikę, gdzie się operowała:))

      Usuń
    4. u mnie w mojej "firmie" też to robią :)
      ale ja mam nadzieję,że uszkodzenie jest tak małe,że wygoi się do zera !!!
      :))

      Usuń
  4. Ja przez tą pogodę oszaleję. Nie wiem czy nie wolałabym " normalnej" zimy . Wiatry i zmiana pogody daje mi w kość. Głowa mi pęka i jestem jakaś rozdrażniona.
    Masz czas to się rehabilituj i wypoczywaj. Będzie dobrze :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki wielkie !
      Powiem Ci,że na mnie pogoda nie wpływa,nie ma najmniejszego znaczenia, przyjmuję wszystko,ja leci.

      Usuń
  5. O kurczę, a jednak. Chwila nie uwagi i bach.
    Ja pamiętam, jak wprowadziłam się do Jurka, spaliśmy na piętrze, a łazienka wykończona była tylko na samym dole, po nocach schodziłam na siku schodami, nie oświecając światła ;))
    No i zleciałam z tych schodów, kostke skręciłam i jeszcze coś tam w stopie ;))
    Trzymam kciuki za Ciebie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to tez miałas przeboje :)
      Dziękuję ! wydaje się ,że jest powoli coraz lepiej z nogą :)

      Usuń
  6. Ciągle nie mogę uwierzyć, że masz jeszcze ponad miesiąc wolnego!

    OdpowiedzUsuń