niedziela, 22 marca 2015

Leżę jak w bunkrze,czyli mojej sypialni,bo w salonie znowu męskie grono na meczu :)
Minął ostatni weekend na wolności,bo od wtorku powracam do pracy,po 3 miesięcznej przerwie.Nie żałuję,że kolano mi trzasnęło i mogłam pobyć w domu tak długo,że nawet mi się nie marzyło,ale nie chciałbym już tego powtórzyć,oj nie !
Do biegania jeszcze nie wróciłam,za to uskuteczniam spacery.Dziś np byliśmy na spacerze jeszcze przed 9 rano,przed poranną kawą i w dość niskich temperaturach,kaptur na głowę ,adidasy na nogi i w drogę.
Tutaj wyjątkowe miejsce na spacerze,jedno z tylko trzech takich w Polsce-dwupoziomowe skrzyżowanie ,gdzie pod Kanałem Gliwickim przepływa rzeka Kłodnica tworząc tzw "syfon Kłodnicy"


Nasza K w Paryżu w trakcie adaptacji :) tutaj zdjęcie z okna wynajmowanego lokum :
i na spacerze:

8 komentarzy:

  1. Uwielbiam takie poranne spacery!
    Aż lepiej się dzień zaczyna i kawa jakaś lepsza, potem śniadanko pychotka ;))
    Paryż...bajka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. spacer z rana super sprawa-tylko trzeba na początek się przekonać ,żeby wstać z łóżka,nie zawsze to jest proste :)

      Usuń
  2. Piękny Paryż nocą. Gosiu może kiedyś odwiedzicie K w Paryżu? Na Twoim miejscu już bym sie wybierała na zwiedzanie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. trochę mnie przeraża ten muzułmański kraj,ale pewnie i tam się znajdziemy :)

      Usuń
  3. Trzy miesiące to faktycznie szmat czasu. Po takim czasie raz, że jakby nie było to człowiek odpocznie, a po drugie z zapałam wraca się do pracy :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. nie...ja tam z zapałem do pracy nie wracam :)) jest zadanie trzeba je wykonać,musi spłynąć kasa na konto i tyle,ale lepiej byłoby w inny sposób dysponować swoim czasem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Na tym przedostatnim zdjęciu z Paryża to efekt jakby się ducha zobaczyło :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podoba mi się to, jej zapatrzona twarz ,byłam ciekawa czy ktoś to zauważy :)

      Usuń