Dużo tego sprzątania,bo praktycznie zagospodarowałam sobie teren w koło całego domu. A mało tego,kolejne rośliny już są zakupione w necie i już idą :))
Przed obiadem ,na głodnego,postanowiliśmy jeszcze skoczyć po jakieś dobre ciasto do sklepu,a żeby było bardziej na sportowo-na rowerach,niniejszym sezon rowerowy uważam za otwarty.
A w drodze stało się coś godnego potępienia,mianowicie zakotwiczyliśmy w McDonaldzie i zapodali po zestawiku śmieciowego jedzenia.
Bohater drugiego planu-Lucuś żegna nas w oknie....
A ja już bociany widziałam. :)
OdpowiedzUsuńoooo ! a ja jeszcze nie,moja koleżanka ma gniazdo u siebie na ogródku,zazdroszczę jej.
UsuńJa sezon rowerowy zaczęłam rekordowo wcześnie, już w połowie lutego:) Była wiosenna pogoda, więc skorzystałam. Porządki w ogrodzie za to przede mną.
OdpowiedzUsuńJa sobie nie wyobrażam jeździć na rowerze zimą,przeciez to tak zimno,brrr
UsuńRower! Jak ja tęsknię za rowerem!! Ale muszę poczekać na cieplejsze dni:)
OdpowiedzUsuńJa może tez bym czekała na cieplejsze dni,ale mam zalecone w ramach wychodzenia z kontuzji kolana
UsuńGosia co to za mury na pierwszym zdjęciu? Tacy nieznośni sąsiedzi?
OdpowiedzUsuńtak,to są mury sąsiadów,ale nie ich domów ,tylko jakieś przybudówki,kurniki itp.Zresztą na 2 zdjęciu tez widać zabudowania sąsiadów,ja mam tak usytuowany dom,że graniczę w koło i na dojeździe do nas z 9 domami :)) ale za to nie mieszkam przy ulicy....no i obstawa p/złodziejowa jakaś jest :)
UsuńNie lubię tyle pierdolników na podwórku, no ale sąsiadów się nie wybiera. Ale tam gęsto u was, mam nadzieję że za bardzo tam nie wydobywa się nieprzyjemny zapach z kurnika, bo pamiętam jak wujek hodował na działce kury to śmierdziało.
UsuńObstawa anty złodziejową macie ale też monitoring 24h na dobę;)
pozdr
no powiem Ci,że ten kąt ,który widać na 1 zdjęciu to schodzą się 2 kurniki :) miałam taką sytuację,że miałam kupę gości, przyjechała siostra z Niemiec ,rozstawiłam tam cały majdan,żeby posiedzieć....a tu zapach kurek :) różnie więc bywa,ale najczęściej siedzę na tarasie ,tam jest OK.
Usuńw koło mamy płot,jak widać ,trochę to zmniejsza niedogodności. A monitoring....o tak ,zgadza się :)
Tak gosiu myślałam że mogło być z tymi kurami, szczgólnie jak wiatr zawieje ;)
UsuńDobrze że macie jakieś alternatywne miejsce żeby sobie z gośćmi posiedzieć.
U mnie w weekend było odwrotnie. Sobota ciepła mimo, że niezbyt słoneczna, a niedziela piękne słońce. Tylko wiatr niemiłosierny, znowu.... :-)
OdpowiedzUsuńwiatr był momentami jak na rowery się wybraliśmy,ale to i tak już z górki :)
Usuńmy też w tym roku prace ogrodowe zaczynamy:)
OdpowiedzUsuńsama radość,no nie :))
UsuńU nas wieje i pochmurno i niby na termometrze 10 st ale zimno czuć bardziej ... Jak nigdy mam dość szarugi . Wczoraj w mrzawce poszłam biegać .... W sumie po 3 km było już wszystko jedno ;);)
OdpowiedzUsuńSłońca chce !!!!
kiedy ja będę biegac....jeszcze miesiąc na pewno nie :(
UsuńNa rowerze do Maca? To też jakiś pomysł :D
OdpowiedzUsuńpoczątkowo nie było do Maca...ale zachcianka zwyciężyła z rozumem
UsuńU mnie też czasem zwycięża, tak długo, jak nie jest to raz w tygodniu, nie zamierzam z tym walczyć :)
Usuńaaaa ja walczyć tez nie będę :)
Usuńmój R potem mówił,że już tak go przyzwyczaiłam do zdrowego jedzenia,że nie smakowało mu to,a mi tam smakowało :)) w końcu było całe naszpikowane polepszaczami smaku :))
Myśmy przerwę od Maca mieli kilku miesięczną,taką przepraszać nie będę :)
Oj tam... trochę śmieciowego nie zawadzi;))
OdpowiedzUsuńU mnie pogoda paskudna... Dzisiaj, to chyba każda pora roku była:D
W marcu jak w garcu, trzeba przezyc, ale ma to swoje uroki
Usuń