Upały ,że ho ho...popołudniami zamykam się w domu za żaluzjami jak w dziupli a wieczorem wychodzę podlać tylko ogród.Ale dzięki upałom mamy skrócony czas pracy o 1,5 h każdego dnia,zawsze to jakaś ulga :)
I w taki właśnie diabelsko upalny dzień,w samym sercu Śląska -Katowicach,w szczycie komunikacyjnym o godz 15 wypadło nasze spotkanie blogerskie :)) Inicjatorką i gościem specjalnym była nasza Anula z Luxemburga :))
Mimo,że na swoich zdjęciach wychodzi naprawdę dobrze,te jednak nie oddają one tego jak piękną i zgrabną jest kobietą w rzeczywistości :)) Do tego przesympatyczną i szalenie ambitną,tryskająca energią, jestem pod wrażeniem :)
Było to moje pierwsze spotkanie z osobami,które znam tylko z netu ,ale myślę,że lepiej nie mogłam trafić.Ekipa super :)
Po Ani,od lewej : Basieńka , prawdziwe zaprzeczenie stereotypu o nauczycielce ,promienna pozytywna kobieta z klasą,chodzące słoneczko, dalej rudziutka Justysia , cichutka z pięknym uśmiechem w czerwonej szmince :) dalej Sonia ,przesympatyczna oaza spokoju i Asieńka z którą można porozmawiać na każdy temat :)
Przed spotkaniem miałam obawy jak będzie ....nie potrzebnie,blogi nie oddają tego jak dziewczyny są kochane i życzliwe :)
To był dobrze spędzony czas :)
Nowe otwarcie newslettera!
1 dzień temu
I mnie tam nie było!!!! :(((
OdpowiedzUsuńStrasznie żałuję... Ale nic to! Żyję nadzieją, że jeszcze się z Wami spotkam! Nawet siwiuteńka:)))
Szczęściary:)))
No jak nie chciałaś skorzystać z noclegu u Gosi to cie nie było :):)
UsuńSkorzystałabym... ale z pieskiem byłoby mi trudno, bo Gosia ma kotka :D
UsuńNiestety, mąż mi wyjechał służbowo, syn do babci, a dla Reksia opieki tym razem nie znalazłam:(
Edyta,mogłyśmy porobić takie przejścia osobno dla pieska,osobno dla kotka....takie z parawanów na plażę haha :))
UsuńNo szkoda,ale ja Ciebie rozumiem,tez mam z Lucusiem wieczny problem z moimi wyjazdami,kto się nim zajmie,a przede wszystkim żeby nie tęsknił :))
Oj Gosia Gosia płonę rumieńcem :):)
OdpowiedzUsuńDziękuje Ci ze przyjechałaś :):) hmmmm mam wrażenie ze dzięki blogosferze więcej mnie z Wami łączy niz znajomościami z przeszłości ...
( nie licząc przyjaciół - tych znajomosci czas sie nie ima - jak dotąd )
Bo tak jest, w końcu piszemy sporo o swoim życiu. Ale ja jestem zs realnymi kontaktami i mam nadzieję na powtórkę :))
UsuńA z Ciebie to laska jest :)
Ania Ty nie płoń ,bo taka prawda :)
UsuńZnajomi z przeszłości...hmmm,bywa różnie ,kwadratowo i podłużnie :)) część zaskakuje mnie pozytywnie,parę negatywnie :)) ale to czas przywyknąć chyba :)
Gosiu, bardzo się cieszę, że mogłam Cie poznać w realu.
OdpowiedzUsuńMiło mi, że tak mnie postrzegasz. Dziękuję.
Pozdrawiam Cię ciepło!!! :)
A jak ja się cieszę,że Cię poznałam,zwłaszcza,że się Ciebie nie spodziewałam :)
Usuńzaskoczyłam mnie swoją przygodą z teatrem !
uwielbiam chodzić do teatru,do Warszawy jeździliśmy celowo na spektakle nocując w hotelach,teraz jak jestem u córy tez chodzimy.Moją faworytą jest oczywiście K.Janda :))
Gosiu, Ty wiesz jak mi było miło i jak się ucieszyłam, że przyjechałaś. Mam wrażenie, że znalazłybyśmy mnóstwo wspólnych tematów :) Gaduła ze mnie, wiem, trochę przemądrzała ;) ale to zboczenie zawodowe :) buźki
OdpowiedzUsuńMi tez było miło :)
UsuńJa lubię przemądrzałe gaduły,bo sama jestem małomówna raczej :))
Gosiu, Ty małomówna??? To co ja mam powiedzieć ;)?!!
UsuńBardzo się cieszę, że mogłam poznać Ciebie i resztę dziewczyn :D!!!
Ja to mam jeszcze gorzej, mnie to nawet rozmowy czasami nudza okropnie I sie niecierpliwie, zeby juz skończyc , jeśli nie dotycza tego co mnie interesuje Haha ;)
UsuńAleż miałyście fajnie.
OdpowiedzUsuńA ja też liczę na spotkanie z Anką….:-)
Z Anią.....a z nami ?
UsuńA No to dlatego że moja wiocha niedaleko Rzeszowa :) i planuje w końcu go zobaczyć , i Grażynkę tez i moze jej fryzjerkę ;)
UsuńA ,no to jak wiocha tak blisko to pewnie !
Usuńtez bym chciała Grażynkę laseczkę zobaczyć na żywo :))
Zazdroszczę spotkania :) Ja też 5 sierpniu byłam na spotkaniu z osobą poznaną dzięki blogowi, z Agą LA VIOLETTE (już 3 raz!)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądacie z Anią na pierwszy zdjęciu :)
ooo,to razem miałyśmy spotkanie :))
Usuń3 raz spotkanie...to tez szczęściarą jesteś :) to są te dobre strony netu....tak byśmy nigdy tak wspaniałych osób nie poznali :)
Dokładnie :) Nawet napisałam na FB, że warto było pisać bloga, żeby poznawać osoby, których poznanie było niemożliwe w inny sposób...
UsuńTak,możliwośc poznania takich osób - świetna sprawa!!
UsuńA ja codziennie dojeźdżam do pracy do Katowic i kończę o 15 stej!!!
OdpowiedzUsuńObraziłam się ! ;))
Jaka szkoda, że nie wiedziałam, to zjawiłabym się na pewno. I jak Aniu już napisałam, chętnie zobaczyłabym Was moje ulubione dziewczyny. Wszystkie Was lubię ! Nie przeżyję! l ;)
Po uśmiechach widzę, że musiało być cudnie! ;)
UsuńOoooo
UsuńTo faktycznie
Jak do tego doszło?
Ale mysle, że myśmy sie umawiały jak Ty bylas na wakacjach...
Łeee, szkoda