czwartek, 6 sierpnia 2015

Upały ,że ho ho...popołudniami zamykam się w domu za żaluzjami jak w dziupli a wieczorem wychodzę podlać tylko ogród.Ale dzięki upałom mamy skrócony czas pracy o 1,5 h każdego dnia,zawsze to jakaś ulga  :)
I w taki właśnie diabelsko upalny dzień,w samym sercu Śląska -Katowicach,w szczycie komunikacyjnym o godz 15 wypadło nasze spotkanie blogerskie :)) Inicjatorką i gościem specjalnym była nasza Anula z Luxemburga :))

Mimo,że na swoich zdjęciach wychodzi naprawdę dobrze,te jednak nie oddają one tego jak piękną i zgrabną jest kobietą w rzeczywistości :)) Do tego przesympatyczną i szalenie ambitną,tryskająca energią, jestem pod wrażeniem :)
Było to moje pierwsze spotkanie z osobami,które znam tylko z netu ,ale myślę,że lepiej nie mogłam trafić.Ekipa super :)
Po Ani,od lewej : Basieńka , prawdziwe zaprzeczenie stereotypu o nauczycielce ,promienna pozytywna kobieta z klasą,chodzące słoneczko, dalej rudziutka Justysia , cichutka z pięknym uśmiechem w czerwonej szmince :) dalej Sonia ,przesympatyczna oaza spokoju i Asieńka z którą można porozmawiać na każdy temat :)
Przed spotkaniem miałam obawy jak będzie ....nie potrzebnie,blogi nie oddają tego jak dziewczyny są kochane i życzliwe :)
To był dobrze spędzony czas :)

24 komentarze:

  1. I mnie tam nie było!!!! :(((
    Strasznie żałuję... Ale nic to! Żyję nadzieją, że jeszcze się z Wami spotkam! Nawet siwiuteńka:)))

    Szczęściary:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jak nie chciałaś skorzystać z noclegu u Gosi to cie nie było :):)

      Usuń
    2. Skorzystałabym... ale z pieskiem byłoby mi trudno, bo Gosia ma kotka :D
      Niestety, mąż mi wyjechał służbowo, syn do babci, a dla Reksia opieki tym razem nie znalazłam:(

      Usuń
    3. Edyta,mogłyśmy porobić takie przejścia osobno dla pieska,osobno dla kotka....takie z parawanów na plażę haha :))
      No szkoda,ale ja Ciebie rozumiem,tez mam z Lucusiem wieczny problem z moimi wyjazdami,kto się nim zajmie,a przede wszystkim żeby nie tęsknił :))

      Usuń
  2. Oj Gosia Gosia płonę rumieńcem :):)

    Dziękuje Ci ze przyjechałaś :):) hmmmm mam wrażenie ze dzięki blogosferze więcej mnie z Wami łączy niz znajomościami z przeszłości ...
    ( nie licząc przyjaciół - tych znajomosci czas sie nie ima - jak dotąd )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo tak jest, w końcu piszemy sporo o swoim życiu. Ale ja jestem zs realnymi kontaktami i mam nadzieję na powtórkę :))
      A z Ciebie to laska jest :)

      Usuń
    2. Ania Ty nie płoń ,bo taka prawda :)
      Znajomi z przeszłości...hmmm,bywa różnie ,kwadratowo i podłużnie :)) część zaskakuje mnie pozytywnie,parę negatywnie :)) ale to czas przywyknąć chyba :)

      Usuń
  3. Gosiu, bardzo się cieszę, że mogłam Cie poznać w realu.
    Miło mi, że tak mnie postrzegasz. Dziękuję.
    Pozdrawiam Cię ciepło!!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jak ja się cieszę,że Cię poznałam,zwłaszcza,że się Ciebie nie spodziewałam :)
      zaskoczyłam mnie swoją przygodą z teatrem !
      uwielbiam chodzić do teatru,do Warszawy jeździliśmy celowo na spektakle nocując w hotelach,teraz jak jestem u córy tez chodzimy.Moją faworytą jest oczywiście K.Janda :))

      Usuń
  4. Gosiu, Ty wiesz jak mi było miło i jak się ucieszyłam, że przyjechałaś. Mam wrażenie, że znalazłybyśmy mnóstwo wspólnych tematów :) Gaduła ze mnie, wiem, trochę przemądrzała ;) ale to zboczenie zawodowe :) buźki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi tez było miło :)
      Ja lubię przemądrzałe gaduły,bo sama jestem małomówna raczej :))

      Usuń
    2. Gosiu, Ty małomówna??? To co ja mam powiedzieć ;)?!!
      Bardzo się cieszę, że mogłam poznać Ciebie i resztę dziewczyn :D!!!

      Usuń
    3. Ja to mam jeszcze gorzej, mnie to nawet rozmowy czasami nudza okropnie I sie niecierpliwie, zeby juz skończyc , jeśli nie dotycza tego co mnie interesuje Haha ;)

      Usuń
  5. Ależ miałyście fajnie.
    A ja też liczę na spotkanie z Anką….:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Anią.....a z nami ?

      Usuń
    2. A No to dlatego że moja wiocha niedaleko Rzeszowa :) i planuje w końcu go zobaczyć , i Grażynkę tez i moze jej fryzjerkę ;)

      Usuń
    3. A ,no to jak wiocha tak blisko to pewnie !
      tez bym chciała Grażynkę laseczkę zobaczyć na żywo :))

      Usuń
  6. Zazdroszczę spotkania :) Ja też 5 sierpniu byłam na spotkaniu z osobą poznaną dzięki blogowi, z Agą LA VIOLETTE (już 3 raz!)
    Pięknie wyglądacie z Anią na pierwszy zdjęciu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooo,to razem miałyśmy spotkanie :))
      3 raz spotkanie...to tez szczęściarą jesteś :) to są te dobre strony netu....tak byśmy nigdy tak wspaniałych osób nie poznali :)

      Usuń
    2. Dokładnie :) Nawet napisałam na FB, że warto było pisać bloga, żeby poznawać osoby, których poznanie było niemożliwe w inny sposób...

      Usuń
    3. Tak,możliwośc poznania takich osób - świetna sprawa!!

      Usuń
  7. A ja codziennie dojeźdżam do pracy do Katowic i kończę o 15 stej!!!
    Obraziłam się ! ;))
    Jaka szkoda, że nie wiedziałam, to zjawiłabym się na pewno. I jak Aniu już napisałam, chętnie zobaczyłabym Was moje ulubione dziewczyny. Wszystkie Was lubię ! Nie przeżyję! l ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po uśmiechach widzę, że musiało być cudnie! ;)

      Usuń
    2. Ooooo
      To faktycznie
      Jak do tego doszło?
      Ale mysle, że myśmy sie umawiały jak Ty bylas na wakacjach...
      Łeee, szkoda

      Usuń