niedziela, 27 września 2015

Jak ma się jeden dzień wolnego,to nie wiadomo co z tym szczęściem zrobić.Czy leżeć i odpoczywać,czy sprzątać,prać,gotować.Czy gdzieś wyjechać...Postanowiliśmy wybrać się do Katowic,pospacerować i pooddychać świeżym powietrzem :)
Katowice bardzo mi się podobają,powłóczyliśmy się trochę i uskuteczniłam shopping,z którego przywiozłam nie sukienkę a patelnię :) Poszliśmy tez do kina na polski film "Król życia " z Robertem Więckiewiczem w roli głównej.Film wg opisu o przewartościowaniu priorytetów życiowych głównego bohatera,który ulega groźnemu wypadkowi. Spodziewałam się jednak czegoś bardziej wzruszającego ,dotykającego...Film generalnie nie jest zły,takie familijne kino...jednak poniżej oczekiwań.
Wielkim rozczarowaniem był tez film ,oglądany niedawno z Tomaszek Kotem w roli głównej " Żyć nie umierać " o śmiertelnie chorym człowieku,który stając w obliczu ostateczności chce być lepszym człowiekiem.Kicha na całego.
Czekam na jakiś dobry kinowy film,wiele sobie obiecuję po zapowiadanym " Panie Dulskie " z Krystyną Jandą ,zobaczymy już niedługo :)

Po powrocie okazało się,że żelazko było włączone do prądu od rana do wieczora :) Uradowana ,że takie teraz nowoczesne żelazka ,że dom nie spłonął mówię:
-I zobacz...nic się nie stało
A mój R na to
-ja ci kolejnego domu budować nie będę
Jakiś leniwy się robi normalnie :)))

17 komentarzy:

  1. Ja tam Katowice odwiedzam tylko wtedy jak muszę. A że od października musieć będę zapewne co weekend odświeżając swoje życie studenckie to nazwiedzam się co niemiara jak za dawnych lat :) Ale i tak przyznać Ci muszę, że lepiej tak miło spędzić czas niż siedzieć w czterech ścianach ( co czasem przydatne bywa). Miałaś farta z żelazkiem, oj miałaś. Widac macie już się nie przeprowadzać ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myśmy dawno po Katowicach nie spacerowali,a kiedyś będąc nastolatkami jeździło się do Katowic na shopping,bo u nas nic nie było :)

      Usuń
  2. U mnie od piątku lał non stop. czy przez całe lato tyle nie napadło. Pogoda paskudna. Dopiero w wczoraj pojaśniało.
    W sobotę oglądałam rozmowę z reżyserem filmu " Król życia " i filmową żoną Więckiewicza, wypadli całkiem zachęcająco. Chyba się wybiorę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wkradły mi się literówki sorki :-)

      Usuń
    2. Filmowa żona Więckiewicza to świetna aktorka,uwielbiam ją,zresztą Więckiewicza tez lubię i cenię jego grę.Na film idź,nie jest taki zły,ja obiecywałam sobie ciut więcej i dlatego jestem lekko rozczarowana,ale tylko lekko :)

      Usuń
  3. hahahaha z ostatnich zdan uśmiałam się przednio :)
    to powiedz twojemu leniowi, że jak kocha to wybuduje :)))

    Ślicznie wyglądałaś , podobają mi się spodnie, fajny kolorek mają

    i nie nadal nie widzę zakładki obserwatorzy :(
    ale nie martw się
    do ciebie zawsze trafię...czasem tylko z opóźnieniem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a sorry jest ...google plus... ale ja nie lubie google plus :) lubie dołacz do obserwatorów bloggera :)

      Usuń
    2. Co do mojego lenia....tak faktycznie,to jest to najbardziej pracowity facet jakiego znam ,nie do zdarcia, trzeba wręcz hamować :))

      Usuń
  4. Hahaha:))) No tekst, Twojego R bezbłędny!!!:D
    No leń jakiś i już;)))

    I dobrze zrobiłaś, że sobie wyjazd zafundowałaś! Sprzątanie i gotowanie masz na co dzień!
    I już wiem, że tych filmów nie obejrzę, jak nie polecasz;))

    Pilnuj żelazka następnym razem;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. coś czyha na nasz spokój haha
      najpierw R zostawił śliwki na ogniu ,a teraz ja żelazko
      do 3 razy sztuka :)

      Usuń
    2. O rany! To musicie oboje uważać, bo rzeczywiście drugi dom trza będzie budować;)))

      Usuń
  5. Pamiętaj, że ja w Katowicach jestem codziennie, może kiedyś spotkamy się na małą czarną ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pamiętam :)))
      ale w niedzielę nie pracujesz :)
      Pierwszy raz byłam w Galerii Katowickiej,znalazłam 2 fajne sklepy z gadżetami do domu :)

      Usuń
  6. W Katowicach ostatnio byłam na naszym spotkaniu ;). Jakoś mi nie po drodze (choć galerię chętnie bym zobaczyła:)).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przechodziłam koło miejsca naszego spotkania i pokazywałam R :))

      Usuń
  7. Gosiu, co tam Katowice, Ty ślicznie wyglądasz na zdjęciach. :)

    OdpowiedzUsuń