Sobota była dniem urodzin mojego R .Zaproponowałam,żebyśmy wyskoczyli do Krakowa.I tak się stało,z samego rana po śniadaniu ruszyliśmy w drogę.
Płatne prywatne autostrady ,korki,czy drogie parkingi nie popsuły nam nastroju.Było sympatycznie ,mimo ,że zimno :)
Dzień był jakiś taki radosny,lekki ,strasznie miło spędzony czas !
Jeśli czekolada to tylko Wedel ,jeśli spacer to Stare miasto ,wiadomo :)
W tym dniu stało się coś takiego dziwnego,co kolejny raz uświadomiło mi ,jak ważny jest w życiu przypadek,zwykły przypadek,który tak wiele determinuje w naszym życiu....
Nie wchodząc w szczegóły...końcówka dnia potoczyła się zupełnie inaczej niż zaplanowaliśmy,mój R poszedł zamówić stolik na obiad,ja poszłam do toalety-a gdybyśmy poszli razem-jestem pewna ,że wszytko potoczyłoby się inaczej,zupełnie inaczej....A tak była seria zaskakujących zdarzeń,pomyślnych sytuacji...o których nawet nie myślałam,pełne zaskoczenie,a które były bardzo miłe !
A mało tego,kupiłam sobie w tym dniu książkę Kundery " Nieznośna lekkość buty " gdzie już w domu okazało się,że jest dziwnie właśnie na temat :)
.Macie tez tak,że przypadek zmienia bieg rzeczy?
Nowe otwarcie newslettera!
1 dzień temu
Nie jestem pewna czy to przypadek rządzi moim życiem, a jakoś nie chciałabym, żeby tak własnie było, bo jednak wolę miec poczucie jakiegoś większego planu w tym wszystkim. I dlatego nazywam to Opatrznością :) A wiele z tego co chciałam to osiągnęłam, tylko czas w większości się nie zgadza, teraz z perspektywy czasu śmiem twierdzić, że popełniłabym mnóstwo błędów, gdybym to ja sama realizowała to wszystko jak chciałam, a tak zdecydował za mnie los i dobrze na tym wyszłam :)
OdpowiedzUsuńSerdeczne życzenia dla Twojego R., moc uścisków i wszystkiego dobrego kochani :)
Asieńko,wg mojej wiedzy na temat opatrzności,to nie znam ani jednej osoby w moim otoczeniu,a mało tego -ani jednej osoby na świecie,czy nawet w historii ludzkości -nad która czuwałaby opatrzność.Z definicji wynika ,że jest to nieustanna opieka......nad dziejami świata,nad ludźmi,dlatego dla mnie-NIE. Ale każdy ma swoje zdanie ,a my akurat często mamy odmienne hahaa :)
UsuńDziękuję kochana za życzenia dla R,przekażę ,bo nie zagląda tutaj :)
Wiele jest takich własnie przypadków w moim życiu. Czasem mam wrażenie, że wręcz przyciągam takie niezwykłe sytuacje :)
OdpowiedzUsuńwszystkiego najlepszego dla R. dużo zdrowia,radości,szczęścia, 100 lat :)
urodziny w Krakowie :) marzenie :)
Spacerując po Krakowie przypominałam sobie sytuacje ,w jakich tam byłam ....to właśnie urodziny,czy moje,czy R,różne święta...i różne wypady bez okazji. Nie ma też co przesadzać,ale ogólnie przyjemne miasto ,raz na czas fajnie tam być :))
Usuńnie wierzę w przypadki, myślę, że co ma byc to bedzie, a przypadki nie istnieją :) także cokolwiek się stanie mówie sobie " tak miało byc.." nie wiem czy to dobre motto, aczkolwiek od kiedy pamiętam jestem taka :-)
OdpowiedzUsuńWidac, ze udany weekend z R. - wszystkiego najlepszego dla Niego, piękna z Was para :)
buziaki, Monia
Dziękuję Monia !!!
UsuńTeż wierzę -że tak miało być ,ale że stało się tak przez przypadek właśnie.Coś takiego : wychodzisz z domu,czegoś zapominasz,wracasz,szukasz ,w sumie wychodzisz 10 minut później i przez przypadek spotykasz ma ulicy osobę,której 10 lat nie widziałaś :) i tak przez przypadek stało się coś-co się miało stać :)
Stówka w zdrowiu i sile dla Twego R!!!
OdpowiedzUsuńAż ciekawa jestem co tam Wam się przydarzyło... Zaintrygowałaś mnie...
Ja wierzę w przypadki i takie różnie dziwne "coś"...
w srócie Ci powiem,że dzień miał być zakończony w Krakowie,a przez przypadek i zbieg okolicznośći -skończył się w Katowicach :)
Usuńi dobrze ,bo kupiłam tam buty i wysłuchałam koncertu mojego Love-zespołu: Lemon :)
Kraków ma swój urok. Robimy tam czasem jednodniowe wypady. Daj znać jak się będziesz wybierać następnym razem :-)
OdpowiedzUsuńNastępnym razem to juz z tego co wiem, z rodziną w okolicy świąt :) będziemy mieć gości z Londynu,którzy chcą zobaczyć Kraków :)
UsuńNie, nie ma przypadków. Wierzę, że wszystko zdarza się nam specjalnie.
OdpowiedzUsuńIle ludzi tyle teorii :)
UsuńJa wierzę, że przypadki rządzą naszym życiem. A Ty coraz szczuplejsza!
OdpowiedzUsuńAsia
nie.....na pewno nie szczuplejsza :) kurtka jest tak wyprofilowana :)
UsuńUwielbiam Kraków i jego niepowtarzalny klimat. Też tam czasem bywam.
OdpowiedzUsuńLusia ,dziękuję za odwiedziny!
UsuńJestem baaardzo spóźniona, ale posyłam z serca płynące życzenia dla Twojego R.
OdpowiedzUsuńCudnie wyglądacie razem.
Moc buziaków...
Basieńko dziękuję,on Cię nie zna,to teraz muszę mu o Tobie poopowiadać :))
Usuń