piątek, 20 listopada 2015

Ja uwielbiam wszystkie pory roku,jednak zapowiadane deszcze ze śniegiem krzyżują mi biegowe wyjścia.Jesień jest bardzo przyjemna do biegania,po męczącym lecia ,zwłaszcza w tym roku,a przed zimą.....jesienne bieganie to dla mnie miodzio !
Czasami trudno skupić się na tym ,aby dbać o zdrowie,z różnych przyczyn,z lenistwa też.Jednak ,czy warto mieć wszystko o czy kiedyś się marzyło,a nie mieć zdrowia ,aby się tym cieszyć? No właśnie.I tutaj popieram teorię ,że krótkie cierpienia  / zmuszanie się do biegu,ruchu/ ,powstaje długotrwałe szczęście /zdrowie/ .A z krótkich przyjemności /wylegiwanie się na kanapie,słodycze do tego/ powstaje długotrwałe nieszczęście-brak zdrowia :)) I tak przewrotnie okazuje się,że cierpienie = szczęście :))

A 23 lata temu,gdy miałam właśnie 23 lata...przeżyłam mieszankę cierpienia i szczęścia :))
Dziś ma urodzinki moja córa :))
                                                                          Miłego dnia !

18 komentarzy:

  1. Gosia Ty się prawie nie zmieniłaś! Wyglądasz jak siostra swojej córki! Poważnie! No wiadomo, że starsza, a nie młodsza:D
    100 lat dla Mai!!! Udała Ci się córa!!!

    Ja na razie na kijki nie chodzę, bo nie mam z kim... Mężowi memu kolana padły i się leczy;) Bolą go po prostu...
    Ale zapisałam się z koleżanka na aerobik! I skaczemy 2 razy w tygodniu!
    Bo dobrze mówisz... Lenistwo=brak zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję w imieniu córy :)
      Jak Ty skaczesz 2 razy w tygodniu to jesteś wielka !! trzymam kciuki ,żebyś wytrwała :)

      Usuń
    2. Hehehe i to jaki wycisk dostajemy! Instruktora była Mistrzynią Polski Fitness:D
      Pot po dupsku się leje!:D

      Usuń
    3. Wiesz co mi najbardziej przeszkadzało jak chodziłam na fitness ? to ,że były określone pory,które nie zawsze mi pasowały,nie lubię narzuconych godzi.W bieganiu wychodzę kiedy chcę :)
      No to czekam na efekty,coś czuję ,że jak wskoczysz w sukienkę na sylwestra,to nam oczy wyjdą z orbit :)

      Usuń
  2. Gosiu, zazdroszczę Ci tego biegania!!!! Bardzo to lubię, ale...hmmm po ciąży pozostała mi jeszcze jedna ,,dolegliwość", która skutecznie mnie zniechęca do tegoż. W grudniu mam wreszcie dłuuugo wyczekiwaną wizytę u urologa!!!
    Serdeczne życzenia dla ślicznej córki :D!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Normalnie widzę,że robisz generalkę w swoim organizmie,co i rusz coś poprawiasz :))
      Trzymam kciuki ,żebyś na dobrego urologa trafiła !

      Usuń
  3. Wszystkiego najlepszego dla córki, śliczna dziewczyna, po mamusi ;) Każde szczęście wymaga wysiłku i czasem cierpienia, najważniejsze, że dbasz o siebie :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki !
      No tak ...nic za darmo :)
      Aczkolwiek często cierpienie ...jest tylko cierpieniem w naszym przekonaniu :)) najważniejsze,żeby być pewnym którędy iść :)

      Usuń
  4. Bieganie to nie cierpienie !!!! To wolność !!!
    Choc nie lubie momentu wychodzenia :)
    Córka przepiękna kobieta :) ale nic dziwnego z takimi genami :):)
    Naj naj lepszego dla solenizantki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ania....bieganie=wolność,hm...powiem,że bywam wolna w czasie biegania,ale tylko bywam,jeszcze nie jestem na tym etapie co Ty :) aczkolwiek dziś po naszej rozmowie wyskoczyłam z piżamy i poszłam pobiegać,co mi się nie zdarza,bo nie lubię rano,zwłaszcza przed śniadaniem.Ale tak pięknie słoneczko świeciło !
      Dzięki w imieniu córki,jak mnie nie zakatrupi za wstawienie zdjęć bez autoryzacji.....to przekażę życzenia :)

      Usuń
    2. No widzisz !!! Co grupa wsparcia to grupa wsparcia ;)

      Ja idę właśnie pokorzystać z wolności :):)

      Usuń
  5. Gosiu, trochę spóźnione, ale baaardzo gorące życzenia dla Twojej prześlicznej córki. Wszystkiego dobrego!!!
    Zgadzam się z Tarą w sprawie Twojego wyglądu.:) Na 4 zdjęciu wyglądacie uroczo.
    A my znów na walizkach, tym razem południe Polski, prawie góry... Za godzinę wyruszamy.,..
    Moc buziaków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Basiu,życzenia spóźnione zaledwie o dzień :)
      Miłych chwil w górach Wam życzę,odpoczywaj ile się da !!!

      Usuń
  6. Samych serdeczności i przychylnoścli losu dla córki. A za Twój zapał do biegania - szczerze podziwiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedyś z zazdrością patrzyłam, jak biegasz (ale wtedy byłam patentowanym leniem). Dzisiaj mój trening codzienny to 45 minut ruchu, dieta to inna bajka i w efekcie mam lżejsze dupsko i lepszy nastrój. Zgadzam się z Twoją teorią w całej rozciągłości. Ahoy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brawo !
      Najważniejsze,żeby takie akcje nie były jednorazowe,tylko stały się stylem życia...a to już trudne :)
      ja za wszystkie kobiety trzymam kciuki!
      Ahoy !

      Usuń
    2. Czy dwieście dni to już nawyk? :D

      Usuń