Nareszcie piękna pogoda,można się wylegiwać na leżaku :))
Po ostatnich zawodach biegowych zakwasy miałam tak silne jak nigdy dotąd,nie mogłam podjąć żadnej aktywności fizycznej przez 4 dni :)
Dzisiaj nareszcie czułam się już dobrze,zaplanowałam więc trochę ruchu.Wyciągnęłam rower i zrobiłąm sobie małą wycieczkę po okolicy.
Krajobraz się zmieniał,a ja szczerze podziwiałam jaki ten Kędzierzyn-Koźle piękny.Przez dużą część miasta są już porobione ścieżki rowerowe,więc nawet w centrum łatwo się jeździło.A na obrzeżach podziwiałam naturę,kolorowy bażant chodził blisko mnie,szkoda,że uciekł gdy chciałam zrobić foto,wiewiórka skakała sobie,typowy letni klimat :)
Po rowerze miałam w planie wskoczyć do domu,upiec ciasto,a potem iść pobiegać.Ale jak podjechałam pod dom i zobaczyłam,że przejechałam prawie 28 km,to poczułam się usprawiedliwiona,że mogę spokojnie odpocząć :)
Ciasto z pieczonym rabarbarem i truskawkami.
Miłego dnia!
Jak szybko zamanifestujesz dobrostan?
2 godziny temu
Wspaniale sobie żyjesz,Gosiu! Też uwielbiam takie wycieczki po okolicy! Ale gotować, piec już niekoniecznie ... ;)
OdpowiedzUsuńwycieczki po okolicy,czasami zaskakują,że jest tak ładnie w koło...
UsuńRany! Gdybym tyle przejechała, to po przyjeżdzie leżałabym jak to kocisko!!! :D
OdpowiedzUsuńA tereny rzeczywiście piękne... Jest gdzie pobiegać i pojeżdzić...
Miłego weekendu Gosia:)))
Fajne okularki:)))
Edyta,gwarantuję Ci,że dałabyś radę przejechać,na rowerze nie jest tak źle :)
UsuńTobie też miłego weekendu,ja pracuję w niedzielę cały dzien :(
Witaj w klubie niedzielnie pracujących;) Kicia cudnie leniwa. Te przedziwne pozy w jakich koty się wylegują, są po prostu rozbrajające:)
UsuńNie wiem jak Ty, ale ja nie lubię w niedzielę pracować ;(ale, damy radę!
UsuńPozdrawiam!
No i zainspirowana jestem - ja sie tez bede tak na lezaku jutro wylegiwac!
OdpowiedzUsuńhahahaa ja myślałam,że wybierasz się na wycieczkę rowerową po okolicy.....
UsuńRowery kocham ! Od nowa sie nimi delektuje po okolicy :)
OdpowiedzUsuńTak , 28 km cie usprawiedliwia ;)
Ponoć moje siodełko nie jest złe, ale chciałbym mieć jeszcze lepsze, najlepiej jakiś tron żeby wygodnie Tyłek siedział, bo to jest jedyny problem.A wogole to mam jakiś problem z Achillesem,po tych rowerach i dzisiejszy bieganiu bardzo boli,ale pewnie to wynik zawodów. Nie wiem czy przerwy nie muszę zrobić...
UsuńJak widzę takie ciasto, to oblizuję się do monitora.
OdpowiedzUsuńFajnie, że sobie tak wycieczkujesz. Ja za bardzo nie mogę na rowerze a kiedyś uwielbiałam i trochę kilometrów nabiłam...
Gosieńko, planowaliśmy zahaczyć w niedzielę o Twoje miasto,( też macie tam zamczysko...), ale z tymi pracującymi niedzielami to chyba u Ciebie często :(
Nic z tego i tak nie wyszłoby, bo mąż mi się pochorował, już w sobotę narzekał...
Moc buzioli!!!
Basieńko,wyobraź sobie,że na placu zamkowym są normalnie mieszkania,moja koleżanka tam mieszka.Ma piękne mieszkanko i w świetnej okolicy :)) obecnie pracuje za granicami kraju,ale przyjeżdża i ponoć spotkamy się znowu na placu zamkowym :)
UsuńA moje niedziele w pracy....porażka :)
Fajna okolica. Ja swój rower oddałam do przeglądu i też mam zamiar trochę pojeździć:-)
OdpowiedzUsuńJa w tym roku bez przeglądu,ale chyba nic mu nie jest :)
UsuńTo miłych wycieczek !
Alez sielankowo :)!!! My tez aktywnie spedzamy ostatnie weekemdy. Tak, ze na blogowanie cos ostatnio czasu malo :)!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)!!!
Widać że kocurek na leżaku jest w raju:)
OdpowiedzUsuń