Pod koniec lipca nastawiłam mapę google i ruszyłam na Ustroń do Ani :)
Czas tam spędzony zawsze będę miło wspominać !
Z wielkim zaskoczeniem przyjęłam fakt ,że zdobyłyśmy Czantorię, dlatego,że szły z nami dwie młode panny.....do dziś jestem pod wrażeniem .
Charakterystycznym punktem wycieczki były dość częste pikniki na kocyku, które organizowałyśmy gdzie popadnie,byle tylko młode organizmy się regenerowały :)) No i nasze też :)
sielanka...
Wszystkie trudy zostały wynagrodzone na szczycie :)
To była trudna,ale cudowna wyprawa :))
Wieczorem jak dziewczyny poszły już spać spędziłyśmy włoski wieczór :)
Gdyby ktoś wybierał się do Ustronia polecam sprawdzony nocleg w Willi Kolor :) Czysto i przyjemnie.
Obie z Anią biegamy i lubimy to robić, Anka jest o niebo lepsza ode mnie, ma większe osiągnięcia :) Ile to już rozmów uskuteczniłyśmy o tej naszej pasji ,dlatego to ,że mogłyśmy nareszcie razem się przebiec...wiele dla mnie znaczy :)
Dwa dni jak to bywa w takich sytuacjach za szybko minęły :) Nawet nie wiem kiedy ...Życie jest pełne niespodzianek ,cieszę się ,że chociaż chwilę mogłam pobyć z tak mądrą kobietą, poznać urocze córeczki, świetnych rodziców i że zostałam zaproszona na rodzinny obiadek :))
o prosze jakie cudne zdjecia, których nie mam :)
OdpowiedzUsuńjeszcze razem pobiegamy i pochodzimy po górach, z częstymi piknikami ;)
a tak wogóle zrobiaś mi wielką frajdę tym postem :)
UsuńTe częste pikniki są najważniejsze ;)
OdpowiedzUsuńNo i żeby było coś dla dzieci, a nie tylko drzewa i drzewa
Hhahha
UsuńWidać, że się dogadujecie i równie dobrze się bawiłyście :-) To prawda zazwyczaj wtedy każdy czas jest za krótki
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPiekne dziewczyny, piekne widoki, a ubranka dziewczynek w stylu ludowym urokliwe.
OdpowiedzUsuńtak,górskie klimaty zobowiązują,sukieneczki muszą być jak należy :)
UsuńJejciu... Już pisałam u Ani jak Wam zazdroszczę tego spotkania:)))
OdpowiedzUsuńI Gosia jeszcze dodam, że wyglądacie jak siostry! Serio! Podobne z uśmiechy, takiego łagodnego...
Kurcze... Naprawdę fajne miałyście spotkanko...:)))
szkoda, że się nigdy z nami nie spotkalas...
UsuńMówisz jak siostrzyczki? No niech będzie ;)
Gosia, ja wierzę, że kiedyś to nastąpi:)))
UsuńMnie się juz takie spotkanka przydarzały, że nawet nie marzyłam!
Widziałaś, że w tym roku wpadłam przypadkiem Na Marzenkę z bloga http://www.babooshkastyle.eu/!
A minęłam się o włos z Joasią Giovanną:))
Także, siostry! Jeszcze i my się spikniemy!:)))
wracam powoli do blogowania...
OdpowiedzUsuńjak ja dawno u ciebie nie byłam, ale spokojnie wszystko nadrobię :)
Wracaj,wracaj :)
UsuńCieszę się,że wpadłaś :)
Buziaki!
Jaki fajny " babski" wypad! :)
OdpowiedzUsuńTak ,to prawda :)
UsuńPodobne jesteście do siebie :) Wyglądacie jak siostry :) Świetna wyprawa. Widać po Waszych uśmiechniętych buziach, że była udana. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńMi się nie wydaje,że podobne,ale już druga osoba pisze :)to może zacznę w to wierzyć sama,nie mam nic przeciwko ,Anna to piękna kobieta :)
UsuńFantastyczna przygoda, cudowne chwile tak spędzone. Wspaniałe zdjęcia, podziwiam szczerze dziewczynki, ogromne brawa dla nich! Macie z Anią wspólne pasje i zdaje się wiele wspólnych tematów, a może nawet i poglądów, piękne to :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAnia jest tak ciekawą osobą,że tematy do rozmów są też ciekawe :))
UsuńPozdrawiam kochana !
Przesympatyczne chwile spedzilas z Ania i jej rodzinka :). Zazdroszcze :)!!!
OdpowiedzUsuńTak,fajnie było ..
Usuń