sobota, 11 grudnia 2010

Przeprowadzając się do tego domu nie chciałam mieć kwiatów w doniczkach,jakoś tak- nie!
Ale tak coś mi się pozmieniało i zakupiłam parę okazów ,a nawet wyhodowałam z cebulek krokusy .
Oto one:
A tutaj zakupione Cyklameny.Z tego co wyczytałam,to nie za bardzo mogą stać w kuchni,wolą niższe temperatury,ale tak mi się w tej kuchni ładnie komponują ,że chcę zaryzykować.



Kupiłam sobie też dwa okazy tzw.Grudnika,który ponoć najładniej kwitnie na święta.U mnie dopiero pączki,ale widać ,że lada chwila pięknie rozkwitnie :))

Po bokach doniczki widać również moje krokusiki :)


Na okres zimowy zagościły też u nas dwa wesołe bałwanki :)


9 komentarzy:

  1. Jak miło u Ciebie się zrobiło..:)),to zasługa tych kwiatków,szczególnie zauroczył mnie ów GRUDNIK(śliczny będzie jak rozkwitnie),ale te "bałwanki" przcmiły swą urodą nawet kwiatki(które uwielbiam zresztą),superaśnie;))

    OdpowiedzUsuń
  2. mam nadzieję,że zanim zawitacie u nas to już kwiaty na Grudniku bedą w pełnej krasie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. dziekuje za zaproszenie! i jestem pod wrazeniem kwiatków!:) Ja to bym zasuszyła nawet kaktusa!:/

    OdpowiedzUsuń
  4. ....a co dopiero jak ja zawitam-to owoce na nich beda wisialy :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. prześlicznie kwitną Ci Gosiu te kwiatki, jeszcze nie widziałam tak kwitnącego Grudnika ja zawsze miałam czerwony - a ten różowo-fiołkowy jest cudny,
    nie warto rezygnować z kwiatków w doniczkach bo takie śliczności sprawiają, że dom jako budynek zaczyna żyć

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczne kwiaty.....piekne mają kolory...a bałwanki urocze...

    OdpowiedzUsuń
  7. ten kaktus zakwitl wlasnie u mnie poraz drugi :))))

    OdpowiedzUsuń
  8. A widzialam jeszcze zamie, to duze lisciaste w rogu:)
    Wiesz,jakie ogromne krzewy tego rosna na Florydzie?
    :)

    OdpowiedzUsuń