Przeprowadzając się do tego domu nie chciałam mieć kwiatów w doniczkach,jakoś tak- nie!
Ale tak coś mi się pozmieniało i zakupiłam parę okazów ,a nawet wyhodowałam z cebulek krokusy .
Oto one:
A tutaj zakupione Cyklameny.Z tego co wyczytałam,to nie za bardzo mogą stać w kuchni,wolą niższe temperatury,ale tak mi się w tej kuchni ładnie komponują ,że chcę zaryzykować.
Kupiłam sobie też dwa okazy tzw.Grudnika,który ponoć najładniej kwitnie na święta.U mnie dopiero pączki,ale widać ,że lada chwila pięknie rozkwitnie :))
Po bokach doniczki widać również moje krokusiki :)
Na okres zimowy zagościły też u nas dwa wesołe bałwanki :)
Jak miło u Ciebie się zrobiło..:)),to zasługa tych kwiatków,szczególnie zauroczył mnie ów GRUDNIK(śliczny będzie jak rozkwitnie),ale te "bałwanki" przcmiły swą urodą nawet kwiatki(które uwielbiam zresztą),superaśnie;))
OdpowiedzUsuńmam nadzieję,że zanim zawitacie u nas to już kwiaty na Grudniku bedą w pełnej krasie :)
OdpowiedzUsuńdziekuje za zaproszenie! i jestem pod wrazeniem kwiatków!:) Ja to bym zasuszyła nawet kaktusa!:/
OdpowiedzUsuń....a co dopiero jak ja zawitam-to owoce na nich beda wisialy :)))
OdpowiedzUsuńprześlicznie kwitną Ci Gosiu te kwiatki, jeszcze nie widziałam tak kwitnącego Grudnika ja zawsze miałam czerwony - a ten różowo-fiołkowy jest cudny,
OdpowiedzUsuńnie warto rezygnować z kwiatków w doniczkach bo takie śliczności sprawiają, że dom jako budynek zaczyna żyć
Śliczne kwiaty.....piekne mają kolory...a bałwanki urocze...
OdpowiedzUsuńten kaktus zakwitl wlasnie u mnie poraz drugi :))))
OdpowiedzUsuń:))
OdpowiedzUsuńA widzialam jeszcze zamie, to duze lisciaste w rogu:)
OdpowiedzUsuńWiesz,jakie ogromne krzewy tego rosna na Florydzie?
:)