W pracy czas minął szybko,w przerwie arbuzik i inne smakołyki,a po pracy odpoczywałam na tarasie,czytałam,pełen relax i.....potem bieganko.Ostatnio miałam problem,że moje nogi ważyły 100 kg i kilka razy zbyt ciężko mi się biegło,a dziś inna przypadłość-strasznie mi się nudziło podczas biegu,o matko! Nogi dawały spokojnie radę ,ale nie umysł :) Zrobiłam tylko 4 km,ale i tak zadowolona wróciłam do domu.Wieczorem spakowałam totalnie już walizkę wakacyjną,którą dopiero wprowadzę w ruch w sobotę-ale cieszę się,że to już załatwione :) Zostały kosmetyki i buty tylko.Na zakończenie dnia- spacer,po własnym ogródku i zabawa komórą :
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
A dokad wybierasz sie z ta torba?
OdpowiedzUsuńBez polskiej trzcionki brzmi koszmarnie. Chciałam napisać z tą torbą.
OdpowiedzUsuńTy się nie przejmuj polska trzcianka,to się wytnie;)
UsuńJadę z Mają do Chorwacji,chyba ci mówiłam ;)
A po powrocie czekamy na Was i zdobywamy Słońsk ;)
No...Lucuś do najszczuplejszych nie należy ;) .Lubię grubiutkie koty Kto się nim zajmie, jak wyjedziecie na wakacje? Gdzie się wybieracie? Pochwal się ;)
OdpowiedzUsuńNo, Lucus ma jeszcze swojego Pana ;))
UsuńAha, nie zabierasz Pana ze sobą.
UsuńAle Ci zazdroszczę tej Chorwacji. Nigdy nie byłam :(
W tym roku mnie nie stać na żadne wakacje, buuu .
No ja też nigdy nie byłam właśnie
UsuńBylismy w zeszlym roku i musze powiedziec, ze raczej nigdy wiecej. Chociaz wielu ludzi sobie chwali.
UsuńWiem,pamiętam jak opowiadałas ;)
UsuńCzyli szukują się wakacje? Przede mną też pakowanie walizek, syn już w piatek, a my z mezem w sobotę. Witaj urlopie !:-))
OdpowiedzUsuńOoo,to wyjeżdżamy obie w sobotę ;))
UsuńCzekam potem na relacje u Ciebie na blogu ;))
FotoZabawy świetne
OdpowiedzUsuń. Wakacje ... A tak mamy plany :) na wakacje , ale to jeszcze trochę . No chyba ze dolne swego i zmienię prace , wtedy trzeba bedzie anulować wakacje u szwagra - Hiszpana /(:(
Jak zaczęłam myśleć o wakacjach w tym roku,to pierwsze co mi wpadło na myśl to Hiszpania :)
UsuńJednak przelot samolotem -jak tylko mogę odkładam :) i cieszę się ,że zrezygnowałam,to zbyt wiele mnie kosztuje,a i tak mam juz siwe włosy :)
My wybieramy sie autem . 1700 km :)
UsuńHahaha tylko 500 wiecej niz do Krakowa :)
Zajrzałam tu i przepadłam - tyle energii na Twoim blogu, i humoru. Bardzo przyjemnie się czyta i ogląda. Dziękuję za miłe odwiedziny i pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńA ja dziękuję za miłe słowa i właściwie duży komplement :)
Usuńwpadaj!
O jejku to już w sobotę?....nie wypada mi nic innego tylko życzyć Wam obie b.udanego pobytu,buziaki.....szerokiej drogi moje dziewczyny;)
OdpowiedzUsuńdzięki wielkie!
Usuńoby droga była szeroka ...bo to najbardziej beznadziejny punkt programu :)))
Gosia,będzie ok,zatem spoko:)
Usuńoj, ja tak miałam wczoraj, miałam bieżnię na 40 minut ustawioną, patrzę, będąc przekonana, że już z pół godziny biegam a tu typu 7 minut, i tak co chwilę, czasem to bywa nudne:)))
OdpowiedzUsuńFajnie odkryć Twój blog!
cieszę ,że to piszesz...bo ja myślałam,że tylko do mnie przychodzi takie uczucie,że się nudzę i coś ze mną nie tak :))
UsuńAle Ci dobrze!!! Ja cały lipiec chyba przesiedzę w domu... Tylko syna wysyłam w świat;))
OdpowiedzUsuńOdpocznę od niego;) Od nowa się wezmę za siebie, bo też mnie zmęczenie jakieś dopadło...
Te malinki Ci zjadłam! :D
Kochana,na to zmęczenie polecam Ci tę Sprulinę,która córa na blogu pokazuje,najlepiej z tej stronki,gdzie my kupiłyśmy,bo eko.Powiem Ci,że ja chodziłam zmęczona,jak zaczęłam łykać to tryskam energią ! ! To działa,ja się czuję bosko teraz :))
UsuńSprulina.. zajrzę:D
UsuńBo to chyba nie starość...;))
Widzę, że wszyscy żyją urlopem i latem a ja jestem spózniona. Zrobiłaś miochotę na arbuz a tu 22.09 i sklepy zamknięte.
OdpowiedzUsuńLubią,co się odwlecze to nie uciecze ;))
OdpowiedzUsuńJa jem praktycznie codziennie, podobnie jak bób, czereśnie.... Trzeba się nacieszyć ;)
Gosiu! Wpadlam z rewizyta i bardzo mi sie u Ciebie podoba. W wolnej chwili z wielka przyjemnoscia przejrze archiwum bloga.
OdpowiedzUsuńA poki co zycze Ci udanych wakacji - pozdrawiam:)
Wpadaj,wpadaj...ja już w wolnej chwili dość sporo pooglądałam u Ciebie :))
OdpowiedzUsuń